Po drodze z Athlone do Sligo leży nad rzeką Boyle miasteczko Boyle, a w nim XII-wieczne opactwo Cystersów.
Pierwsi zakonnicy przybyli w okolice Boyle w 1148 roku, a osiedlili się 1161, jak powiada broszura, którą wręcza nam przemiły Irlandczyk przy wejściu... Na dodatek nie pobiera od nas opłaty jak od "adults", a od "senior" - only today - mówi do nas i sympatycznie się uśmiecha. Broszura jest w języku polskim, a pan wcześniej pyta o nasz język. Płacimy i wchodzimy do środka.
Największym budynkiem był kościół. Co ciekawe, obie strony nawy różnią się od siebie, łuki po stronie południowej są zaokrąglone - pochodzą prawdopodobnie z 1180 r., a po północnej - szpiczaste i różniące się od siebie, zapewne późniejsze (1190-1200 r.). Prawa strona więc jest romańska, a lewa - przejściowa, między okresem romańskim a gotykiem.
Interesujące, nietypowe są także głowice kolumn. Zresztą Pan Przy Wejściu zwrócił na nie uwagę, żądając byśmy je koniecznie zobaczyły.
W kościele znajduje się także grobowiec rodziny królewskiej.
Jak potężna jest budowla można zobaczyć przyglądając się tej malutkiej ludzkiej postaci w głębi... Któż to, ach któż to może być?
Jeszcze trochę ciekawych szczegółów...
I ruszamy w drogę, zatrzymując się (po drodze) w punkcie widokowym, żeby pozachwycać się otwierającą się panoramą.
Cystersi budowali bardzo okazale i wysoko, bez żadnych rusztowań! Żeby wspiąć się kilkadziesiąt metrów ponad to co już powstało, używali piasku, który wnosili i sypali na żądaną wysokość, a potem po zakończeniu budowli ów piasek mozolnie wynosili.
OdpowiedzUsuńNiesamowita, mrówcza praca.
Usuńja bym się retes tymi seniorkami tak nie cieszyła hyhy ^^D
OdpowiedzUsuńAle tylko "today" i tylko dla nas. ;)
Usuń