czwartek, 24 grudnia 2020

Muszą być, muszą...

 


Muszą być one - czyli życzenia. Bo dobrze życzę Wam, Ludzie. Niechże świat znormalnieje, nie tylko popandemicznie, ale znormalnieje w nas, byśmy byli bardziej dla siebie nawzajem, by więcej było w nas życzliwości. Do życzeń dodaję zdjęcie gwiazdki betlejemskiej. Zrobiłam je kilka lat temu - naprawdę w Betlejem. w Domu Chleba. Niech tego Chleba nie zabraknie, Chleba, który zaspokoi nasze potrzeby, Chleba, który jest Dobrem wypełniającym dziury, braki, niedoskonałości, bolączki...

Niech czas świąteczny będzie spokojny i radosny. Błogosławiony.

środa, 12 sierpnia 2020

Poeci w sieci i sierpniowe nowości...

Zaglądam na rodzonego bloga, a tam... maj! A tu sierpień prawie się przepołowił! Jakże to tak? Więc donoszę, że wakacje i urlopowanie za mną, że sierpień słoneczny i pachnący jak lubię. No i, no i  - ukazała się moja szósta książka, tom poetycki "ś". Poza tym stałam się bohaterką jednego z filmów w ramach projektu "Poeci w sieci" i zapraszam do posłuchania o moim świecie. Prosto z balkonu o książkach i pisaniu...

 

https://www.youtube.com/watch?v=PyoP-Hg0O_g&fbclid=IwAR11EcagNoSeNrRv3rDLaIvZF51lKcNI1AwL_0JdRsBRaeFDkHq5iZiKnyE


sobota, 9 maja 2020

A teraz maj, dookoła maj wyświęca ogrody...

Naprawdę, jeżeli w maju pojawia się ciepły i słoneczny dzień, to jest to najpiękniejszy, wprost niewiarygodnie piękny dzień. Aż trudno uwierzyć, że takie dni świat potrafi nam pokazać... Jakby mówił: no dobra, to dziś znajcie moją łaskawość. I kwitną wiśnie, śliwy, zaczynają jabłonie, wszystkie pączki na drzewach mówią - rosnę, rosnę! A bez! Tu u nas na wschodzie właśnie się rozwija i to jest już-już-już... A te białe puchy na błękitnym tle... No i słońce. Wiem, wiem, wiecie, że ten świat jest tak niewyobrażalnie piękny, ale trochę mi się zachciało go pokazać... ;)







niedziela, 12 kwietnia 2020

Świątecznie

Kiedy pół roku temu musiałam wyjechać do sanatorium i przeżyć tam Święta Bożego Narodzenia, pierwszy raz poza domem i poza rodziną, mówiłam, że jeszcze dziwniejszych świąt nie było. Okazuje się jednak, że rzeczywistość potrafi popatrzeć i powiedzieć: naprawdę nie było dziwniejszych świąt? Proszę bardzo, załatwione. I ten poranek wielkanocny stokroć dziwniejszy jeszcze. Ale śniadanie skonsumowane, słońce świeci i w głowie mam fragmenty wiersza J.A. Ihnatowicza śpiewanego przez M. przy okazji czuwania wielkanocnego przed wielu, wielu laty...

Hej ktoby tam ktoby w alleluję
płakał (...)

dziś zawsze jest pogoda
by Jezus mógł po drogach
suchą stopką wędrować
i żeby dzieciom w pisankach
słoneczny ogród płonął

to się otwiera okno
na błękitne niebo (...)
wiatr nadlatuje
skrzydlata alleluja
więc jak się tu nie radować

Zapraszam więc Was do siebie na chwilę, dzielę się symbolicznym jajkiem i życzę dobrego czasu, nadziei w sercach, wiary. Błogosławionych Świąt Wielkanocy.