wtorek, 23 grudnia 2014

Pięć minut przed...


Bodajże kilkanaście (już?) lat temu byłam w Fatimie. W dniu wyjazdu wyszliśmy na ostatni spacer po uliczkach miasteczka i zupełnie przypadkiem trafiliśmy do malutkiego sklepu, gdzie w równych rządkach spały rozkosznie Dzieciątka w różowych i niebieskich koszulkach. Zostawiłam tam ostatnie grosiaki i odtąd co roku ze świątecznej szafki wyjmuję razem z różnymi akcesoriami tę słodką figurkę i układam wśród bożonarodzeniowych dekoracji. Dzieciątko uśmiecha się przez sen - jestem przekonana, że śni Mu się coś wyjątkowego i dobrego. I Wam, moi drodzy Czytelnicy, bardziej lub mniej znajomi, ośmielam się życzyć, byście nie tylko mieli wyjątkowe i dobre sny. Niech czas świąteczny i nowy rok będą wyjątkowe i dobre, właśnie tak - wyjątkowe i dobre! Niech Was nie zamęczają zmartwienia, niech ten zwariowany świat stanie się łagodniejszy i życzliwszy. Zbliża się północ i za chwilę rozpocznie się dzień wigilijny. Dniu wigilijny, przynieś moim bliskim, przyjaciołom, znajomym i nieznajomym pokój serca.

wtorek, 16 grudnia 2014

Nowa sZAFa, zapraszamy!




POEZJA

Rafał Derda, Barbara Janas-Dudek, Ewa Brzoza Birk, Olgerd Dziechciarz, Ewa Frączek, Jakub Sajkowski, Sas, Aleksandra Słowik, Iwona Szybowska, Małgorzata Południak, Klaudia Raczek, Teresa Radziewicz, Rafał Różewicz, Marcin Włodarski, Miłosz Marcin Zawadzki

PROZA

Jacek Durski, Hanna Dikta, Dorota Bucka, Tomasz Jamroziński, Grzegorz Kozera, Krzysztof Niewrzęda, Ewa Olejarz, Iwona Partyka, Sławomir Majewski, Marcin Orliński, Marcin Zakrzewski, Beata Zdziarska

FOTOGRAFIA-GRAFIKA-MALARSTWO

Tadeusz Baranowski, Monika Biermann, Foto Odlot 2015, Irena Machlowiec, Maria Macięga, Slavomir Maria Nietupski, Eva Pohlke, Agnieszka Renusz, Franziska Schmalzl, Katarzyna Tchórz, Artur Trojanowski

sZAFa Presents

Barbara Janas-Dudek - Zakład pracy chronionej - monodram
Paweł Łęczuk - Kolędnicy
Ania Możdżeń-Brzozowska - O powadze strasznych baśni
Marta Kołodziejska – Grafika da się lubić – cykl tekstów niekoniecznie poważnych o najpoważniejszej niepoważnej przygodzie, jaka mi się w życiu przytrafiła
Maja Staśko – Metatekstowy fragment wokół poezji Dyckiego.„Mimo-wolność (ilustracja)
Iwona Partyka - Mroczna tajemnica Don Orestesa Gonzagi Greco

CZYTANIA

Sławomir Hornik - Bunt nasz powszedni. Łukasz Jarosz ***Chciałem zobaczyć kulistą duszę świata

ESEJE-FELIETONY-RELACJE

Paweł Dąbrowski - Zespół presji poetyckiej
Ewa Frączek - Wara od ojca swego i matki swojej
Barbara Janas-Dudek - Karol Maliszewski na Wolności Czytania
Leszek Jodliński - Ostrawskie kryształy Kubišty
Jan Krasnowolski - Skąd uciekłem
Maja Staśko - Raz, dwa, czas. Maurycego Mochnackiego uwikłanie w czas
Kamila Wasilewska-Kaczmarczyk - Minimalizm po swojemu

TEATR, FILM

Izabella Bartnicka - Współcześni spadkobiercy Stańczyka
Leszek Jodliński - Lampart. Wspomnienie

KRYTYKA LITERACKA-RECENZJE

Dorota Bucka - To, co zawsze, czyli recenzja książki Waldemara Bawołka „To co obok”
Rafał Derda - Przemycanie przedmiotów, czyli na temat tomiku „Product placement” Rafała Różewicza
Ewa Frączek - Stephen Kelman zabił we mnie gołębia. Na chwilę
Roma Jegor – „Zaklad pracy chronionej”- Barbara Janas-Dudek
Karol Maliszewski - Wierzyć wśród zwierząt. „Wierzyniec” Mariusza Partyki
Dariusz Niestrzębski – „Morfina” Szczepan Twardoch
Teresa Radziewicz - Najpierw się gubi życie, czyli o debiucie Pawła Tomanka
Klaudia Raczek - Studium przypadku losowego. „Zegar światowy” Nicka Montforta
* Świat nieoczywisty jak stół Berkeleya. „Nie to/Nie tamto” Sorena Gaugera
Jakub Sajkowski - Nic ma się dobrze. Rafał Różewicz „Product placement”
* Wyrósł ze mnie menel i krzyczy "Tu jest Polska". „Zabiegi” Marcina Orlińskiego
Ewelina Sasin – „Hotel dla twoich rzeczy. O życiu, macierzyństwie i pisaniu” Joanny Jagiełło
Maja Staśko - Bierzcie i je jedzcie. O „ołtarzu z Isenheim” Jakuba Ekiera
Kinga Weronika de Walla - Szkic na temat „Białych krzeseł” Krystyny Dąbrowskiej
Marcin Włodarski - Występy Agnieszki Wolny-Hamkało w mojej piwnicy

WYWIADY

Mateusz Grzeszczuk - rozmawia z Les ki
Małgorzata Południak - rozmawia z Jakubem Sajkowskim
Marcin Włodarski - rozmawia z Mariuszem Sieniewiczem

PATRONAT MEDIALNY

Port Poetycki XII Edycja
Prezentacje:
- Barbara Trzybulska
- Anna Wołoch


NOWOŚCI WYDAWNICZE

Małgorzata Południak „Liczby nieparzyste”
Marcin Orliński „Zabiegi”
Wioletta Grzegorzewska „Guguły”
Joanna Jagiełło „Hotel dla twoich rzeczy. O życiu, macierzyństwie i pisaniu”
Teresa Radziewicz „rzeczy pospolite”

środa, 10 grudnia 2014

sobota, 6 grudnia 2014

Z tęsknoty za rodzynkami, z tęsknoty za migdałami...

Dzisiejszy premierowy spektakl skradł mi serce. Właściwie cóż więcej można powiedzieć, kiedy się jest bez serca, bo ono pozostało na tym twardym krzesełku Foyer w ósmym rzędzie i czeka, że za chwilę pojawią się aktorzy i znowu zabrzmi muzyka.

Skoro serce zostało skradzione, zatem można napisać bez serca, podać same konkrety. Spektakl "Migdały i rodzynki. Szkice białostockie" powstał na podstawie związanych z międzywojennym Białymstokiem piosenek, prasy, opowiadań i słynnego tygodnika „Prożektor”, „organu niezależnej myśli – bezstronnego obserwatora życia społecznego” - podobną informację znajdziemy na stronie Teatru Dramatycznego im. A. Węgierki w Białymstoku. Tyle konkretu. Przejdźmy do ulotności...

Wyrażam więc najpierw podziw dla pomysłu. Dla pomysłu i dla odwagi. Zrobić spektakl w oparciu o - nazwijmy to - szczątki, pogłoski, resztki, pozostałości - i zrobić spektakl pełny, pozwalający widzowi na wędrówkę po skrajnych emocjach, od śmiechu, farsy czy żartu po wielką melancholię, nostalgię sprawiającą, że można mieć oczy "na mokrym miejscu" - to niezwykła sztuka. Podziw więc należy się Adamowi Biernackiemu, reżyserowi, autorowi scenariusza i koncepcji scenograficznej - panie Adamie, ja, skromny widz z końcowego rzędu, czuję się usatysfakcjonowana, ugłaskana i nakarmiona "Migdałami i rodzynkami", a smak mają owe "Migdały i rodzynki" wyjątkowy. 

Spośród wielu smaków i smaczków spektaklu wybieram w szczególny sposób muzykę, muzykę na żywo - żydowskie i nie tylko piosenki, budujące klimat poszukiwania czasu utraconego. I właśnie tak, jak w Proustowskim "W poszukiwaniu straconego czasu", gdzie pretekstem do wspominania dzieciństwa staje się dla Marcelego smak magdalenek, tak w "Migdałach i rodzynkach" owym punktem zapalnym staje się muzyka. Trio w składzie: Magdalena Pogorzelska (obój), Damian Boreczko (akordeon) oraz Martyna Faustyna Zaniewska (cudowny śpiew) wspierane przez Justynę Godlewską-Kruczkowską i Rafała Olszewskiego przenosi nas - i musi to być magia - do Białegostoku początku XX wieku.

No i aktorzy. Niedawno miałam możliwość podziwiania ich w "Gąsce" - nieporadnych, śmiesznych, zagubionych bohaterów, zaplątanych w dziwaczny uczuciowy układ, a dziś odkrywam kolejne talenty - muzyczne i dramatyczne. Żywiołowość, niezwykła ekspresja plus doskonałe stroje i makijaże sprawiają, że spektakl skrzy się i mieni. Energia, która falami przetacza się przez scenę, udziela się widzom. Pani Justyno, panie Rafale - z przyjemnością podglądam państwa transformacje w kolejnych spektaklach.

Dodatkowo towarzyszyło mi przez większą część przedstawienia poczucie straty, poczucie "niepowrotności" ludzi, miejsc, czasu, narodów, to wrażenie odczuwam także w Tykocinie - kiedy staję w synagodze, kiedy spaceruję uliczkami tego miasteczka. Nic nie pozostało po sprawach i sprawkach, po problemach, tragediach, po miłościach i radościach, po obrzędach, zwyczajach, po codzienności - jedynie wspomnienia i resztki, okruchy.

O ty, miasto Białystok, jak mogłoś pozwolić na te wielkie zmiany, na przetaczające się nieszczęścia, jak mogłoś pozwolić na zginięcie tego, co tworzyło mieszkańców Podlasia? Jednocześnie, drogie miasto, jak możesz pozwalać, by te ślady przeszłości, które się w znikomym stopniu zachowały, były niszczone lub zamieniane na współczesność? I z tą refleksją pozostawiam Was, drodzy Czytelnicy. I mam nadzieję, że taka także była rola "Migdałów i rodzynek" - wzbudzić refleksję.

Proszę tylko o jedno - pójdźcie na spektakl, odszukajcie i oddajcie właścicielce serce, które zostało na twardym teatralnym krzesełku.

Szczegółowe informacje o spektaklu - na stronie Teatru Dramatycznego, czyli TUTAJ.

I jeszcze ukradzione z FB zdjęcia autorstwa Emilii Siemakowicz:

:


czwartek, 4 grudnia 2014

Jak się przekłada wiersze nie na obce języki...

Warsztaty - przekład intersemiotyczny - w Kaliszu. O moim wierszu "ten sen" - 11.30 w filmie. Wcześniej - wiele innych świetnych wierszy fantastycznie "przełożonych" przez młodych ludzi.



Ten obraz:



Ten wiersz:



ten sen

powracający czarno-biały obraz
kilka akcentów – trzewiczki kokarda sukienka
idziemy szarzy jak klisza
na której brakuje zarysowań
ona między nami – każdy krok
to jedno małe la

la la la – dźwięki przemykają ode mnie do ciebie
ciepłe rączki trzymają się nas jak obietnicy
a żółta sukienka podskakuje
tak jest w każdym filmie o dziecku

lalala la la la – sznurowadło
zawisa w powietrzu
przyklękasz przed naszym bóstwem
stopy w słonecznych pantofelkach
mieszczą się w dłoni


***
urodziliśmy cię kochanie z najlepszych chwil
wykołysaliśmy wiosną wypełnioną obietnicami
wytarzaliśmy w smaku majowych mniszków

niedziela, 30 listopada 2014