wtorek, 24 grudnia 2013

Dobrych! Najlepszych!


Żeby nie było, że ktoś tu zajrzy w czasie świąt, a u mnie wiatr hula, ciemno i cicho. O nienienienie! Życzenia zostawiam ze zdjęciem Dzieciątka przywiezionego kiedyś z Fatimy (łokrutnie mi się podobała ta nietypowa figurka), niech się Wam, Ludziska, dobrze dzieje: i w Waszych domach, i w pracach Waszych, i w codzienności i w odświętności, w sercach i sercowych sprawach, i we wszystkich innych sprawach i sprawkach. Wesołych, dobrych, błogosławionych!

poniedziałek, 23 grudnia 2013

A może byśmy tak, najmilszy...

Ogarnęłam się i już miałam wskoczyć do łóżka, ale przypomniałam, że chciałam napisać o powrocie dzisiejszym. W radiu grała Jedynka, a w niej - audycja o Staffie, Gałczyńskim i Tuwimie. Trafiłam akurat na fragment o Tuwimie, o jego miłości do Stefanii Marchwiówny, o śmierci matki podczas likwidacji otwockiego getta, o miłosnej, wyjątkowej liryce Tuwima, a potem zabrzmiała ta piosenka:


A ja jechałam ulicami Białegostoku, potem lasami, polami do domu i niosło mnie śpiewanie, wzruszało.

wtorek, 17 grudnia 2013

W pogoni za uciekającym czasem...

Dostałam niedawno telefoniczny ochrzan od znajomego (pozdrawiam, drogi Jerzy!), że mój blog zaczął przypominać informatorium ogólne zamiast opowiadać o mnie. Fakty mówią same za siebie - oprócz wczorajszej notki o sZAFie - ciemno, cicho i głucho. Ostatni post z 2 listopada! A i wcześniej więcej zdjęć niż słów. Po prostu - może słowa trochę przymarzły ostatnio i wolałam inaczej opowiadać o sobie? Przypomniał mi się wiersz, który kiedyś zadedykowałam Dorotce Surdyk, wiersz o zamarzaniu słów, zaraz go poszukam i wkleję - udaję się na poszukiwania owego tekstu. I jestem! Odnalazłam go w przepaściach nieszuflady:
-------------------------------------------------------------------

Część pierwsza traktatu o słowach

dla sz.

Nie wiadomo: wystraszyła się, zawzięła? Zatrzasnęła
w sobie, jak drzwi do mieszkania, które już nie chce być
niczyim domem. On próbował zacząć na nowo. Na nowo,

jak przy stwarzaniu: dzień pierwszy, drugi, trzeci. Potem
od początku. I jeszcze raz. I jeszcze. Rozcierał ręce i dotykał
języka. Myślał: Może słowa potrzebują ciepła, gdy się rodzą

od nowa.
Przynosił codziennie węgiel i w starym piecu rozpalał
ogień. Kiedy już nie dała rady przytulać rąk do miodowych kafli,
połyskujących jak kocie oczy o zmroku, miękko sadzał ją w fotelu
i ogarniał kocem, żeby podtrzymać żar. Ale w niej ciepło ginęło

jak w termosie: powoli i nieuchronnie. Zabrakło iskry,
która rozgrzewając krtań otworzyłaby zasklepione powietrze,
żeby wypuścić dźwięk. Słowa stygły, zamarzały.

Może nawet umarły.

---------------------------------------------------------------------

No i właśnie może tak się działo z moimi słowami, ale widocznie nie całkiem było z nimi źle, skoro się znów pojawiają. Może nawet się złożą w wiersze?

Poza tym się pracuje niezwykle intensywnie, codzienność, lekcje, różne sprawy... Moja najmłodsza grupa, "Kluczyk" na Podlaskim Forum Teatrów Dziecięcych i Młodzieżowych zdobyła wyróżnienie (hurra! hurra!), teraz robimy krótki spektakl "Herody", a już zastanawiam się, za co zabierzemy się po świętach - królestwo za świetny scenariusz! Gimnazjaliści zaczęli przygotowania do historii o pożarciu królewny Bluetki, uczą się tekstów. A grupa dorosła... Ho, ho... Po naszej premierze ze spektaklem patriotycznym (łzy wzruszenia, brawa, gratulacje) zabraliśmy się za rzecz mniej poważną. Zdradzę, że scenariusz napisałam własnoręcznie, a grupa wsparła mnie pomysłami... Zdradzę, że rzecz dzieje się na Olimpie... Oraz mam nadzieję, że "krewni i znajomi królika" będę śmiać się do rozpuku. Więcej ani słowa, niespodzianka!

Wiersze... Jakoś ostatnio z wierszami mam na bakier. Nawet do najnowszej sZAFki nie napisałam żadnej literackiej recenzji. Chyba trzeba mieć choć trochę świeższą głowę i więcej czasu - pisanie o pisaniu wymaga rozczytania się w książce. Czasu mi trzeba przede wszystkim! Dobrze, że trochę wolnego przede mną, złapię (miejmy nadzieję) oddech. Na szczęście napisałam recenzję o spektaklu naszego BTL-u (nieustającą wielbicielką jestem). "Jaśniepanienka" jest bardzo smakowita, polecam, polecam...

Ponadto mam chrypę. Znowu. Nie chcę antybiotyków! Kto ma sposób na taką krtaniowo-gardłową chrypę? Auuuuu! Pocieszyło mnie jedynie słońce dzisiejsze, takie, jakie kocham, szklistomgliste oraz fakt, że po najbliższych dniach intensywnej pracy będę się napawać dniami wolnymi! 

No, się mi trochę wypisało dziś, zaraz teatralne zajęcia z "Kluczykiem" a wieczorem - czysta przyjemność - warsztaty plastyczne. Miejcie się dobrze, moi mili Czytelnicy!

poniedziałek, 16 grudnia 2013

I znów nowa sZAFa - kiedy to minęło?!

 W sZAFie jak zwykle mnóstwo czytania na długie zimowe wieczory - ach, jak przyjemnie by było wziąć ją do ręki w wersji papierowej... Link do nowej szafy powyżej na zielonym paseczku pod hasłem, oczywiście: sZAFa. Zapraszamy!

POEZJA

Monika Brągiel, Magda Gałkowska, Wioletta Grzegorzewska, Piotr Grobliński, Genowefa Jakubowska-Fijałkowska, Urszula Kulbacka, Małgorzata Lebda, Robert Miniak, Elżbieta Musiał, Paweł Podlipniak, Agnieszka Wiktorowska-Chmielewska

PROZA

Jacek Durski, Tomasz Garncarek, Ewa Brzoza-Birk, Dominika Ciechanowicz, Olgerd Dziechciarz, Wioletta Grzegorzewska, Karol Maliszewski, Dariusz Muszer, Katarzyna T.Nowak

FOTOGRAFIA-GRAFIKA-MALARSTWO

Daras Bareya, Barbara Bednarczyk, Renata Brzozowska, Monika Dalinkiewicz, Deruda z Lasu, Maria Mamczur, Roksana Robok, Alicja Rodzik, Iza Staręga, Karolina Szeląg, Marek Szymczak, Michał "Sepe" Wręga, Anna Wołoch

sZAFa Presents

Radosław Kobierski - Portrety
Karol Maliszewski - Zygmunt Krukowski ma głos
Paweł Łęczuk - Kolędnicy
Maja Staśko - Treny Jana Kochanowskiego – arcydzieło kinematografii (I)

ESEJ-FELIETON-RELACJE

Ewa Frączek - O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć
Klaudia Raczek - Alice Munro – krótka impresja o mistrzyni krótkiej formy
Karol Maliszewski - Zjawisko Świdnica
Maja Staśko - Tyrania Tyrania
Kamila Wasilewska-Kaczmarczyk - Obroty codzienności

TEATR, FILM

Izabella Bartnicka - Już świątecznie, niekoniecznie śmiesznie i pośpiesznie...
Natalia Pecyna - Jedz, śpij, umieraj. A w międzyczasie zawalcz o Oscara
Klaudia Raczek - “W imię…” czego? O filmie Małgorzaty Szumowskiej
Teresa Radziewicz - „Jaśniepanienka” w Białostockim Teatrze Lalek
Ewelina Sasin - Polskie cyberspołeczeństwo Mecenatem Kultury XXI wieku

KRYTYKA LITERACKA-RECENZJA

Aldona Borowicz - "Ars Moriendi czyli poradnik czynności nieużytecznych" Elżbieta Musiał, Rozmowy poetki ze Śmierci
Dominika Ciechanowicz - Ile jest mięsa w „Mięsie”? O debiutanckiej książce Dominiki Dymińskiej
Rafal Derda - Taniec pszczół w labiryncie, czyli na temat Chorób Kartezjańskich Kamila Sipowicza * Pożar zakładów chemicznych to reklama ognia?, czyli na temat Demoludów Piotra Gajdy
Ewa Frączek - Stefan Chwin Samobójstwo jako doświadczenie wyobraźni
Magda Krytkowska - Homo wiator. O tomiku wierszy Poza granicami perswazji Tomasza Kowalczyka
Karol Maliszewski - Gdzie jest poezja? Przypadek Genowefy Jakubowskiej-Fijałkowskiej
Joanna Mieszkowicz - "Łuk Triumfalny" Erich Maria Remarque - "Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której się człowiek rozpada jak w próżni"
Dariusz Niestrzębski - "Ostatnie rozdanie" Wiesław Myśliwski
Daria Nowicka - Pięć grzechów cudzych i dwa własne. Małgorzata Rejmer-Bukareszt. Kurz i krew * Non finito Zagłady. Wspólne widzenie Aliny Szapocznikow i Tadeusza Różewicza
Elżbieta Musiał - Tematyczny wyimek z twórczości Romana Śliwonika, DEFINIOWANIE KOBIETY
Jakub Sajkowski - O dryfie Alice Munro na przykładzie Kocha, lubi, szanuje…. * Gwiazdorzenie Bogu Wszechmogącemu. Szymon Domagała-Jakuć, Hotel Jahwe
Maja Staśko - Piosenka o zależnościach i uzależnionych
Maja Wolniewska - Kobiety w malarstwie Bożeny Dusseau-Łabędź *Współczesny ikonostas według Izy Staręgi * Malarstwo Tomasza Trafiała

WYWIAD

* Łucja Dudzińska rozmawia z Markiem Czuku
* Mateusz Grzeszczuk rozmawia z Konradem Górą
* Małgorzata Południak rozmawia z Mateuszem Grzeszczukiem
* Katarzyna Tchórz rozmawia z Piotrem Pasiewiczem
* Ewelina Sasin rozmawia z Janem Krasnowolskim

CZYTANIA

* Sławomir Hornik - Wybór pisma