poniedziałek, 30 września 2013

Jesień, ach, to ty!

 
Mocniej, zimniej, ostrzej

W taki dzień nie zdarza się nic wyjątkowego;
słodkawo pachnie ostatni raz koszona trawa,
wschody sprawiają, że horyzont kurczy się
do najbliższych drzew, a zachody co wieczór

nabierają mocniejszych barw. Potykam się
o kasztany, włoski orzech potrząsa czupryną,
a wróble i drozdy urządzają najazd na jarzębinę,
małe pospolite ruszenie - kosy po przymrozkach

nie będą miały czego szukać. Nic wyjątkowego
- jesień. Ciche godziny rzeczy ostatecznych
skradają się wśród liści, które już nie pamiętają
o przynależnościach. Niedługo wszyscy

to poczujemy: zimny, mokry dotyk.



sobota, 28 września 2013

Spotkania niemożliwe - z cyklu "o życiu"

Lubię czasem wpaść do Kurnika i rozegrać kilka partyjek literaków, to mnie relaksuje. Lubię. I dziś w czasie sobotnich porządków zrobiłam chwilę na oddech, zalogowałam się, miejsce przy jakimś stoliku było wolne, więc dosiadłam się, start - i poszły partyjki. W czasie drugiej mój przeciwnik zaczął "migać" - bardzo tego nie lubię, pytam zazwyczaj, czy ta osoba sprawdza wyrazy w słowniku i więcej nie gram, jeżeli to rzeczywiście robi. Przeciwnik przytaknął dodając, że są tak nieprawdopodobne słowa, że czasem sprawdza. Rozpoczęła się rozmowa na temat zasad gry, samodzielności, liczenia na swoją i tylko swoją łepetynkę, okazało się, że ktoś przytomny ze mną rozmawia, rozumie to moje uparte niekorzystanie ze wsparcia. Potem chwila przerwy na kawę, jakiś żart, że współgracz kawę chętnie także, tylko że pewnie trochę za daleko. Na moje ciekawskie pytanie - dokąd tę kawę trzeba dostarczyć - otrzymałam odpowiedź, że... do Finlandii! No! W to mi graj! Takie interesujące państwo, zaczęłam wypytywać, jak tam jest. Od słowa do słowa, w żartach przeciwnik mi mówi, że tak nudno, że zaczął pisać książki... Wydał dwie... Ja na to, że jestem lepsza, bo trzy, tyle że cienkie. Rozmówca mi się elegancko przedstawił iiiiiiiii... iiiiiiiiii... zaskoczyłam i Jego, i siebie, bo "Kompozytora" Sławomira Górzyńskiego czytałam! Na dodatek wypożyczyłam książkę z juchnowieckiej biblioteki. A do tego podobała mi się historia muzyka, który odnalazł cudze rękopisy i zaprezentował je jako własne. A to ci historia! I ta książkowa, i ta moja dzisiejsza literakowa. Kto by pomyślał?!

Spotkanie z uczniami ZS nr 4 w Ostrołęce

Drodzy Uczniowie,

postanowiłam napisać do Was list, żeby powiedzieć, że spotkanie z Wami będę długo pamiętać, ponieważ było bardzo nietypowe.

Co jakiś czas jestem zapraszana na wieczory poetyckie, literackie poranki czy właśnie spotkania z młodzieżą w szkołach. Zazwyczaj jednak są to spotkania z dorosłymi, ewentualnie z uczniami szkół średnich. Nie ukrywam więc, że kiedy dowiedziałam się, że mam stanąć przed uczniami szkoły podstawowej i gimnazjum, to przeszedł mi po plecach jakiś dreszcz i pomyślałam: co ja powiem? co przeczytam? - przecież nie piszę dla dzieci! Wprawdzie uspokajano mnie, że to wyjątkowa szkoła oraz że na spotkaniu będą tylko osoby zainteresowane, to i tak dopadł mnie lekki stres. ;))) Tak, tak, nie tylko Wy się stresujecie, dorośli także.

Oczywiście nie było powodu do niepokoju, ponieważ spotkanie z Wami stało się bardzo miłym przeżyciem: powitanie słowami mojego wiersza, potem Wasza uwaga, Wasze skupienie na mojej opowieści, to, jak słuchaliście, kiedy czytałam wam swoje teksty i jak zabraliście się do pracy, kiedy zaproponowałam mini-warsztaty poetyckie. Chcę podziękować za przemiłą atmosferę, cieszę się, że padały z Waszej strony pytania i mam nadzieję, że przeczytacie ten mój list.

Obiecałam, że najciekawsze Wasze teksty opublikuję na blogu i właśnie zamierzam to zrobić. Czytałam uważnie wszystkie, ale nie da się ich wszystkich tutaj wpisać. Wybrałam kilka, prezentuję je poniżej. Wersy kursywą pochodzą z mojego wiersza, reszta jest Wasza. Czasem dokonywałam drobnej korekty, ale naprawdę drobnej. Kolejność nie gra roli, nie ma miejsc pierwszych ani ostatnich - są tylko Wasze słowa, które chciałam pokazać innym.

Pierwsza kartka była podpisana literką E:

Ostre od światła, zaklejone mgłą, zagłuszone
śniegiem. Na przykład poranki. Albo powroty

pierwszej miłości, która czeka przykryta liśćmi
w jesienną noc aż ją odkryjesz. A kiedy już

to się stanie, będziecie otuleni płatkami śniegu
i nikt waszej miłości nie rozsypie.

Następny tekst autorstwa Beaty N.:

Żegnaj, do widzenia, do zobaczenia
-pasujące do siebie sekwencje pożegnań.
Albo jeszcze inaczej - wędrują tygodnie
- te jednak nie powrócą, zostaną
w przestrzeni niewypowiedzianych słów.
Podróż, wędrówka, droga, cel,
zatrzymam się w słowach:
dzień dobry, witam, cześć...

Agnieszka K., Va:

Najpierw pęczniejące brzuchy sióstr i przyjaciółek,
zaciśnięte na palcu małe piąstki dzieci,
potem dorosłość, pierwsze miłości,
a czasem i śmierci.

Zaczyna się się na zawsze,
kończy jak włóczka babuni,
którą możemy przeciąć.

Tekst autorstwa trzech osób: Julii Wronki, Joanny Kameckiej i Małgorzaty Kęszczyk:

Pierwsza miłość
- oślepiająca doskonałość nowego. Albo
pogrzeby, można przecież łączyć
coś nowego z czymś starym.
Zapomniane uczucia
przeplatać świeżością nowego dnia,
który przynosi ze świtem
nowe nadzieje.

Wiersz Klaudii Rogali:
 
Strach, obawa w sennych oczach,
wydumane potwory.
Zycie biegnie przed siebie,
nie zatrzyma się,
a to coś więcej:
 pęczniejące brzuchy sióstr i przyjaciółek,
zaciśnięte na palcu małe piąstki dzieci,
kwiaty rozkwitające w ogrodzie
i śmiech matki, duma ojca.
Bo życie to coś więcej
niż obawy i strachy.
Radość chwili, ból serca,
trzepot motylich skrzydeł
nad głową.
Bo życie to młodość i starość,
i kupka popiołu.
To senność i szarość w mysich oczach.
Wszystko, co nas otacza,
cieszy, boli,
to blizna na ramieniu
i piegi na nosie.
Wszystko to warto przetrwać
i żyć tym, co najpiękniejsze.

I kartka anonimowa, niepodpisana:

Sprawy normalne, małe codzienności, klocki,
które można układać na tysiąc sposobów,
czasem przysparzają nam kłopotów,
a czasem układamy z nich ogromną wieżę,
tak wielką jak nasza radość.

Słowa jednej z najmłodszych chyba uczestniczek spotkania, Wiktorii Kurzątkowskiej z kl. IIIa:

Sprawy normalne, małe codzienności, klocki,
które można układać na tysiąc sposobów
to życie. Można powiedzieć, że jeden klocek
to jeden dzień. A kilka dni
to jedno życie.

Wiersz Marleny:

Żegnaj, do widzenia,
a może na razie 
to pasujące do siebie
sekwencje pożegnań.
Albo jeszcze inaczej
- wędrują tygodnie,
jeden za drugim,
smutne,
radosne,
z łezką w oku,
z radością w sercu.

Odszedłeś...
więc chyba
- żegnaj.

I ostatni tekst autorstwa Olgi z kl. III B gimnazjum:

W spokojny dzień nagle przychodzi
zza progu, z bliska, z daleka, stąd, stamtąd,
skądkolwiek. Powroty. Pożegnania.
Albo narodzenia
lub ta okropna pustka cienia.
Przychodzi tak nagle,
dopada nas znikąd
i nie pozwala żyć
ani zginąć.

Zamieszczam tu cały wiersz, którego dwuwersy otrzymaliście w trakcie warsztatów:

Rzeczy pospolite

Sprawy normalne, małe codzienności, klocki,
które można układać na tysiąc sposobów

– na przykład wybrać poranki: budzenia się,
szybkie krzątaniny przed wyjściem do pracy,

ostre od światła, zaklejone mgłą, zagłuszone
śniegiem. Na przykład poranki. Albo powroty:

zza progu, z bliska, z daleka, stąd, stamtąd,
skądkolwiek. Powroty. Albo narodzenia:

pęczniejące brzuchy sióstr i przyjaciółek,
zaciśnięte na palcu małe piąstki dzieci

– oślepiająca doskonałość nowego. Albo
pogrzeby, można przecież łączyć

pasujące do siebie sekwencje pożegnań.
Albo jeszcze inaczej – wędrują tygodnie

zamknięte datami. Myślisz: rok, miesiąc.
Albo wszystkie miłości. Albo lepiej

rozstania. To, co z nami robią, przechodzą,
składają nas, utrzymują w jakiejś stabilności.

 
A tak wyglądaliście w trakcie spotkania:



Na zakończenie czekała mnie jeszcze niespodzianka - otrzymałam... portrety wykonane Waszymi rękoma oraz tomik wierszy uczniów ZS nr 4. Dziękuję Wam, mili Uczniowie oraz Waszym Nauczycielom. Pozdrawiam serdecznie, być może jeszcze kiedyś się spotkamy.

Teresa Radziewicz





piątek, 27 września 2013

Kupiszewiada 2013

W czwartek po pracy wskoczyłam do mojego dzielnego autka i skracając jak się da drogę (ach, te wertepy), pojechałam do Ostrołęki. Na debatę na temat mitu wolnego Kurpia w literaturze nie miałam już szans zdążyć, dotarłam pod Miejską Bibliotekę Publiczną (najpierw pokrążywszy nieco po jednokierunkowych uliczkach w centrum miasta) w trakcie happeningu pod hasłem "Wirus czytelnictwa atakuje" i z okien biblioteki zabrzmiały pośród wielu innych także moje wiersze. 

Wieczór otworzył, wspierany przez Karola Samsela, Jerzy Szukalski monodramem "Jego niewierność", a później nastąpiły prezentacje literackie. Różne poetyki, różne strony świata, akcent podlaski w mojej postaci również się dał zauważyć.











Dzień drugi to - najpierw - wizyta literatów w okolicznych szkołach, ale mojemu spotkaniu w Zespole Szkół nr 4 należy się oddzielny post, napiszę szerzej jutro. Po powrocie z poetyckich lekcji - literacki poranek przy Studziennej, prezentacja ugrupowania artystyczno-literackiego Inicjatywa Dworzec Wschodni z Lublina. Cztery osoby, cztery osobne, interesujące światy: Ewa Solska, Ewelina Kuryłek, Grzegorz Jędrek, Eryk Maciejowski. Prowadzenie - Karol Samsel.






A za oknem...




wtorek, 24 września 2013

Naczytać się, napatrzeć, delektować się nieśpiesznie - nowa sZAFa

Należy kliknąć TUTAJ i otworzy się nowa sZAFa, w której znajdziecie sporą porcję dobrej poezji, niezłej prozy, dawkę sztuk wizualnych, trochę wywiadów i rozmów, warte przeczytania recenzje, eseje, felietony oraz inne takie. :) Zapraszamy!

POEZJA:
Ewa Brzoza-Birk, Stefan Buchta, Tadeusz Dąbrowski, Łucja Dudzińska, Agata Jabłońska, Danuta Agnieszka Kurczewicz, Ninette Nerval, Tomasz Ososiński, Przemysław Owczarek, Kasper Pfeifer, Tomasz Pietrzak, Maciej Raś, Rafał Skonieczny, Ewa Solska, Robert Wieczorek, Agnieszka Wojciechowska

PROZA:
Eugeniusz Bareya, Jacek Durski, Grzegorz Ósmy, Paulina Korzeniewska, Grzegorz Panek

FOTOGRAFIA-GRAFIKA-MALARSTWO:
Małgorzata Bańkowska, Marta Czarnecka, Monika Ekiert Jezusek, Mirosław Kin, Aleksander Marek Korman, Ewelina Lebida, Krzysztof Łozowski, Arek Łuszczyk, Andrzej Mazur, Piotr Pasiewicz, Agnieszka Renusz, Andrzej Troc

sZAFa Presents:
Paweł Łęczuk - Kolędnicy
Wspomnienie Romana Knapa w wywiadzie z Małgorzatą Köhler
Teresa Radziewicz & Jakub Sajkowski - Kamil Brewiński, Clubbing

ESEJ-FELIETON-RELACJE:
Filip Chrząszczak - Naruszenie strefy bezpieczeństwa
Mariola Konieczna - Relacja z Portu Poetyckiego
Maria Mamczur - Półślepi i nierozłączni, Andrzej Troc
Małgorzata Południak - Ciemna Strona Mocy
Klaudia Raczek - Felieton na zamówienie. Zamiast Klaudii Raczek
Maja Staśko - Libernet. O niebezpieczeństwach tradycyjnej literatury elektronicznej
Mariola Sznapka - Moja kochana, dumna prowincja - w 100. rocznicę urodzin Kornela Filipowicza
Kamila Wasilewska-Kaczmarczyk - Pory roku i (nie)zwykła (nie)codzienność

TEATR, FILM:
Izabella Bartnicka - … bo życie przerosło kabaret

KRYTYKA LITERACKA, RECENZJA:
Rafa Derda - Usta spoza horyzontu zdarzeń, czyli na temat Podań Cezarego Domarusa. * Zawsze bym dokądś jechał, czyli na temat Przeniesionego człowieka Rafała Skoniecznego.
Ewa Frączek - Dzisiaj narysujemy śmierć Wojciecha Tochmana
Teresa Radziewicz - W drodze, w pamięci, w poszukiwaniach – w Pomiędzy Tadeusza Dąbrowskiego * Melancholie i tęsknoty w Pięciu bajkach Tomasza Ososińskiego
Jakub Sajkowski - Zalążki i powierzchnie. Maciej Raś, Pasmo. * Ślady po erupcji i inne drobiazgi. Rafał Skonieczny, Przeniesiony człowiek.
Elżbieta Binswanger-Stefańska - Wolność Fantazji w pracowni Krzysztofa Łozowskiego
Joanna Mieszkowicz - "Przestrzeń publiczna nie służy mówieniu prawdy. Prawda nie opuszcza czterech ścian", Ości - Ignacy Karpowicz * Obrazy Grzegorza Radziewicza
Natalia Pecyna - Nadszedł czas/ siostry/ na złom oddać/ nasze poczucie winy. O Sadze o miłości stulecia Märty Tikkanen
Ewelina Sasin - We władzy „złego dżina”. Elif Şafak, Czarne mleko
Maja Staśko - Nickiewicz. Wokół nihilizmu Adama Mickiewicza (na podstawie wybranych liryków lozańskich) * Ty-tułów. Wokół Patetica ars poetica Joanny Mueller v. 9.0
Maja Wolniewska - o fotografii Moniki Ekiert Jezusek * Theatrum mundi Piotra Pasiewicza

WYWIAD:

Mateusz Grzeszczuk rozmawia - z Joanną Mueller, - z Olga Matuszewską, - z Tomaszem Różyckim
Katarzyna Tchórz rozmawia - z Aleksandrem Kormanem
Marcin Włodarski rozmawia - z Tomaszem Ososińskim

CZYTANIA:
Sławomir Hornik - Tajemnice alfabetu. O wierszu "Facet, który kupił świat" Tomasza Różyckiego