czwartek, 23 grudnia 2021

Mój dziennik - wpis nr 7

 23 grudnia 2021 r.

Padając na nos, kilka chwil przed północą, dopadłam do komputera. Co dzisiaj?

Rano przedświąteczne ogarnianie i czekanie, czekanie na autko, bo od poniedziałku w naprawie, a trzeba wyskoczyć i zakupy zrobić... No i około południa telefon od Mariusza, kombinowanie podwózki (ludzi dobrych woli mnóstwo, Ewuni dziękuję). Niestety, mój Mundzio bardzo pełnoletni, baaardzo... Kiedy kupowałam autko, już miało 11 latek, a że nim jeżdżę 10 lat, to łatwo policzyć... Trzeba myśleć o nowym, uch... Nie znam się, nie wiem, co warto, brrr, nie znoszę kupowania samochodów! Liczę, że dobrzy ludzie pomogą.

Cóż dalej - trochę czasu w sklepie, powrót, chwila w domu, wieczorem jak zwykle - u mamy. Nastrój świąteczny, Jagoda ubrała choineczkę u babci... Ogarniam mamę i do domku, tutaj to to, to owo i północ tuż tuż. Czas do łóżka, które dziś wyjątkowo kuszące. :)

1 komentarz:

  1. u mnie kombinowanie z podwózką jest na porządku dziennym :D

    OdpowiedzUsuń