Jejku, jejku, autko jeszcze u mechanika. Martwię się, bo tylko jutro i wigilia, a tu konieczność sprawunków kilku uczynienia. No ale mam mieć przed świętami, to będę miała...
Notkę dzisiejszą planuję krótką, bo dzień męczący; w pracy - jak to w pracy. Na polskim Herakles oraz jego 12 prac - cóż za skomplikowana historia. :) Później dom, ogarnięcie mamy i powrót w mroźną noc, nagrywanie pewnego filmiku. Teraz oddech.
Ze szkolnej biblioteki pożyczyłam stosik książek na święta, mam nadzieję na trochę czasu w tym świątecznym okresie. Stosik wygląda o tak:
Miłe plany czytelnicze. Ciekawa jestem, czy inni również robią na święta oprócz zapasów kulinarnych, zapasy książkowe. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz