niedziela, 2 stycznia 2022

Mój dziennik - wpis nr 14

2 stycznia 2022 r.

Po raz pierwszy w nowym roku zapisałam rok. 2022. Ludzie robią postanowienia, podsumowania - zresztą samej mi się to także zdarzało. Ale w tym roku jakoś bez zobowiązań, tylko dużo myślenia o tym, co się działo. 

Za plecami gra mi "Metro". Pamiętam, jakie ten musical zrobił wrażenie 30 lat temu. I właśnie brzmi piosenka "Chcesz rozbić taflę szkła i ona się ugina... I tam są wszyscy, a na przeciw ja...". "Szyba" - chyba taki tytuł nosił ten kawałek. Bardzo lubiłam tę piosenkę. Zresztą - nie tylko tę. "Wieża Babel", "Bluzwis", "Uciekali", "Na strunach szyn" czy "Tylko w moich snach". I na zawsze została mi sympatia do Katarzyny Groniec, która śpiewała w pierwotnej wersji. 

Trzydzieści lat temu. Czy jesteśmy tymi samymi ludźmi? Co w nas zostało takiego samego? Czy zmieniliśmy się nie do poznania? Patrzę w lustro i widzę zmiany. A w środku? Jak bardzo jestem tamtą dziewczyną? I czy to dobrze, że częściowo jestem, a przecież tak wiele się zdarzyło, że nie mogę nią być. 

Na początku "Metra" Józefowicz mówi o tym, że padają mury, otwierają się granice... I dodaje, że znów powstają i mury, i granice... Mam nadzieję, że przyjdzie znowu czas znikania murów. 

Od mojego pierwszego wpisu - tego dziennikowego, obiecanego moim uczniom minęły ponad dwa tygodnie. Jutro wracamy do szkoły. Znaczy ja wracam do pracy, ale lekcje jeszcze przez trzy dni będą trwały zdalnie. Dobrze, że tylko trzy dni. Liczę, że 10 stycznia uczniowie wrócą do szkół.

I zostawiam tu sobie i może komuś jeszcze "Na strunach szyn" w wykonaniu Katarzyny Groniec i Roberta Janowskiego.




2 komentarze:

  1. och, też kocham Metro i kasetę miałam przegrana od kumpeli i chyba ją zajeździłam na amen :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę odgrzebać pudełko z kasetami i sprawdzić, czy jest tam jeszcze "Metro". :)

    OdpowiedzUsuń