Siedzimy przy szkolnym obiedzie, gawędzimy o tym i o owym, po chwili dołącza Iwonka i mówi, że widziała gimnazjalistów wydających małpie odgłosy i poruszających się jak owe zwierzątka. I dodaje, że to właśnie jest potwierdzeniem, że pochodzimy od małpy. Na to Ania, że takie zachowanie jest potwierdzeniem teorii Darwina. Na to ja - mało pedagogicznie - że czasem mam wrażenie, że w ogóle gimnazjaliści są potwierdzeniem tej teorii. Jakby tego było mało - jakiś czas później wchodzę po schodach na hol gimnazjalny, słychać dzwonek na przerwę, ryk i tupot. Zza zakrętu wyłania się męska część III klasy gimnazjalnej. Widząc mnie zamiera lekko (przynajmniej tyle) zawstydzona. No tak - myślę - potwierdzenie...
czyli, że u gimnazjalistów odsyłasz na palmę?
OdpowiedzUsuńGimnazjaliści mogą z powodzeniem być potwierdzeniem każdej teorii.
OdpowiedzUsuń