środa, 15 grudnia 2010

Niepamięć

Paweł Podlipniak

Jeśli się rozsypiesz, nazwij to lodem.
Zima jest tkanką, a po drugiej stronie
czeka Alicja, córka diabła. W jej snach
jesteśmy najprawdziwiej żywi.

Nazwij to snem i narysuj mnóstwo,
zanim nas nie przerwie śmierć
- nieistotny odnośnik do wszystkiego
co ważne (postaw krzyżyk, cyfrę, gwiazdkę).

Lepiej nazwij to czasem, a pod powiekami
zatrzymaj lepki łubin, dojrzewanie,
łatwopalny fragment wspólnej drogi,
bo nie trafimy po raz drugi w to samo miejsce.

Czasem nazwij mnie. Może moje imię
z łaskawych krain o łagodnych zimach
ułoży się do snu. Diabeł tkwi w szczegółach.
Alicja zna je do głębi. Dobrze o nich milczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz