Zatrzymałam się "po drodze", żeby obejrzeć cerkiew Przemienienia Pańskiego. Wieś Ploski, długa, rozłożysta, z mnóstwem bocianich gniazd, wzmiankowana była już w XVI wieku. Tędy przechodził królewski trakt z Warszawy przez Węgrów, Sokołów, Granne nad Bugiem, Bielsk, Wojszki, Solniki, Wasilków do Grodna - związany był, rzecz jasna, z przeprawą przez Narew.
Drewniana cerkiew pochodzi z XVIII wieku, później została rozbudowana. Widnieje w rejestrze zabytków województwa podlaskiego. Niestety, w zwyczajny dzień jest zamknięta i nie mogłam jej obejrzeć w środku. Za to mogłam swobodnie pospacerować dookoła świątyni. Szkoda, że nie potrafiłam odczytać, z jakich lat pochodzą najstarsze krzyże na cmentarzu. Jeżeli ktoś będzie tutaj kiedyś przejazdem, niech zatrzyma się, żeby odczuć, jak szybko przemijającą istotą jest człowiek.
bezludne miejsce, wygląda jak opuszczone
OdpowiedzUsuńTećka,
OdpowiedzUsuńsuperowo i przepięknie!
Znam to od ćwierć wieku i cieszę się, że pozostało. Chciałem napisać "nietknięte" - ale nie wiem, nie byłem od dobrych pięciu lat. Ale chcę wierzyć, że jeśli "tknięte" - to w dobrą stronę.
Tećka, nie wierzę...