wtorek, 12 stycznia 2010

Hej, kolęda, kolęda...


W oczekiwaniu na kolędę zdołałam "wykończyć" Pierwszego Anioła. Odnoszę wrażenie, że w oczach ma kapkę przerażenia... :/

5 komentarzy:

  1. ekhm, ale tylko kaaaapkę, tiaaaa, nic się nie bój złoty aniele, klinik i wszystko wróci do normalnych kierunków.
    piony zostaną pionami, a poziomy będą leżąły poziomo...

    :D

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz i te skrzydła tak ze strachu mu się w górę wyrwały :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jużwiem o co cho...
    ten anioł jest w cią....
    obaczcie !

    OdpowiedzUsuń
  4. i teraz tytuł "hej kolęda kolęda"
    znaczy barzo wiele

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedziałam, że to w końcu zauważysz. :D

    OdpowiedzUsuń