poniedziałek, 21 marca 2011

Jak Święto Poezji, to Święto... ;)

Z racji Światowego Dnia Poezji dziś na lekcji polskiego przykazałam swoim czorcikom napisać list do... ludożercy. Lekko czorciki były zdziwione, no ale skoro pani chce... A później skonfrontowałam ich listy z... no tak, tak, z "Listem do ludożerców" Tadeusza Różewicza. No oczywiście - tacy wytrawni czytelnicy jak Państwo, skrzywili się zapewne nieco, bo to przecież taka znana "staroć", ale moje czorty są w klasie VI i przygodę z poezją dopiero zaczynają. Chciałabym nie uprzykrzyć im za bardzo życia wierszami, w sensie, że czytają je, a nie uczą się regułek, ale cóż - program obejmuje rozpoznawanie metafor, epitetów, porównań, onomatopei, rozróżnianie rymów ze względu na położenie, akcent, itp., itd. No i niestety - trzeba się tego nauczyć, a przynajmniej - uszczegółówmy - nauczyciel stara się nauczyć...

Dlatego też właśnie, wbrew regułkom, od czasu do czasu rzucam w kąt analizy i po prostu rozmawiamy o wierszu. Potrafią mnie zaskoczyć ci moi szóstoklasiści swoją interpretacją, zrozumieniem, odczytywaniem sensów. I tym razem mnie nie rozczarowali.


List do ludożerców, Tadeusz Różewicz

Kochani ludożercy
nie patrzcie wilkiem
na człowieka
który pyta o wolne miejsce
w przedziale kolejowym

zrozumcie
inni ludzie też mają
dwie nogi i siedzenie

Kochani ludożercy
poczekajcie chwilę
nie depczcie słabszych
nie zgrzytajcie zębami

zrozumcie
ludzi jest dużo będzie jeszcze
więcej wiec posuńcie się trochę
ustąpcie

Kochani ludożercy
nie wykupujcie wszystkich
świec sznurowadeł i makaronu

Nie mówcie odwróceni tyłem:
ja mnie mój moje
mój żołądek mój włos
mój odcisk moje spodnie
moja żona moje dzieci
moje zdanie

Kochani ludożercy
nie zjadajmy się Dobrze
bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę

7 komentarzy:

  1. lekcje w pierwszy dzień wiosny??? skandal!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczynałem od Różewicza! Fajnie to zrobili. Mogłaś im jakie piątki postawić, czy coś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani minister zalecała by zajęć dydaktycznych dziś nie robić. Tylko DZIEŃ TALENTÓW ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno, dawno temu, kiedy przez krótką chwilę pracowałem jako nauczyciel, miałem do zrobienia w technikum Bema pamięci żałobny rapsod. Wiersz niełatwy. Pomyślałem, że zamiast czytać, chłopaki powinni najpierw ten wiersz „zobaczyć”. Zacząłem lekcję od włączenia im tego wiersza w wykonaniu Maleńczuka i Homo Twist i zaproponowałem, żeby zastanowili się, jaki by nakręcili do tego kawałka teledysk. Potem poszło już łatwo, a clip byłby niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krzyśku, nic mi nie mów o pani minister... Wrrr... :)

    Robert, wszystko jest lepsze od regułek. :)

    Margo, ludożerczyki. ;)

    OdpowiedzUsuń