niedziela, 6 lutego 2011

Spacer "do granicy dzieciństwa" :)

***
urodziłaś się soniu z jarzębinowych baldachów
północnych wiatrów niosących ostrą wilgoć
i późno kwitnących czereśniowych sadów
urodziłaś się z tego co przychodzi za wcześnie
i za późno w porę i nie w porę


***
urodziliśmy cię z przemian i pragnień
jesteś ziemią poprzecinaną rzekami krwi
pędzącymi po omacku bez końca
który nadchodzi


























To tylko wiatr. :)

9 komentarzy:

  1. Taką czarownicę? Markuuu... :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. "i późno kwitnących czereśniowych sadów"
    brakuje mi tu jeszcze tego zdjęcia
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 2 pierwsze zdjęcia przypominają mi Serbinowo z "nocy i dni". Poważnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bogusiu, te zdjęcia z wczorajszego spaceru, do kwitnących czereśniowych sadów jeszcze daleko, o daleko. :)

    Szanowne Pomylone Gary,

    to oczywiście polna, boczna droga, te normalne są wyasfaltowane. ;)

    Pozdrawiam. :))

    OdpowiedzUsuń
  5. To mówisz, że jeszcze nie doszłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No ale mam nadzieję, że dojdę... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miłego dnia Teresko, ładnie Ci i ze słowami i fotkami, włosy odgarniam, bo jak tu się witać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję, dziękuję, taki wiatr, że czarownica. :)
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń