poniedziałek, 23 grudnia 2019

Spacer trzeci

Kiedy widzę jakieś miejsce, które kiedyś było czymś innym, odczuwam smutek, że nie mogę go ujrzeć takiego, jakie było naprawdę. Ta willa musiała być zachwycająca, miałam wrażenie, że dookoła brzmią echa śmiechów, zabaw, nawoływań. Jak wyglądał ten ogród? Kim byli ludzie, którzy wybrali to miejsce? Ach, jaki żal, że teraz odchodzi, sypie się, przemija. Mnóstwo dookoła wspaniałych, pyszniących się pałacyków, ale sporo i takich, które tęsknią za dobrym czasem, Wiosną, latem są pewnie prawie niewidoczne w zieleni, dopiero ta dziwna zima ogołociła budowle. I oto stoją nagie, jak staruszkowie w czasie badania lekarskiego, staruszkowie, których ciała mówią: nasz czas przeminął...










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz