poniedziałek, 18 października 2010

Mózg

Z rozmów telefonicznych:

Ja: A w ogóle to byłam na warsztatach organizowanych przez wydawnictwo i dostałam mózg.
Jo: E????
Jo: Mózg?
Ja: No mózg, taki mały.
Jo: Ale do czego ci ten mózg?!
Ja: Eeeee... Nie wiem, chyba do gniecenia ręki.


Niniejszym mam zaszczyt przedstawić Państwu: Oto mózg! :P

9 komentarzy:

  1. ach, nie wspomniałaś, iż to mózg firmowy! z nadrukiem na korze!

    OdpowiedzUsuń
  2. inna sprawa, że interesującym jest, dlaczego firma wydawnicza uważa, że nauczycielowi potrzebny jest kleszczowy uścisk dłoni ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. nauczyciele powinni mieć wprawę w wyciskaniu mózgów :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. mhm, i popijamy wyciśnięty z nich sok na przerwach ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze Was o to podejrzewałem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mhm, mówimy na to braindy albo mózgat

    :]

    OdpowiedzUsuń
  7. cioci trochę mały ten twój mózg :)

    OdpowiedzUsuń