Istnieje gdzieś podobno
niedany nam światgdzie kochać wszyscy mogą
gdzie płacze się z radości
tęsknoty się spełniają
raz na sto lat
zgubieni powracają
nie wstydząc się czułości
Mów gdzie to jest
pomóż znaleźć to miejsce
to w którym zatęsknię i zasnę
a potem obudzę się
Podobno tak się zdarza
co jakiś czas
że znika ktoś bez słowa
nie przyjmując losu
wysyła potem listy
z odległych gwiazd
łagodnie ogłaszając
w jaki odszedł sposób
Mów gdzie to jest
pomóż znaleźć to miejsce
to w którym zatęsknię i zasnę
a potem obudzę się
Pomóż
znaleźć
miejsce
w którym
zasnę
Mów gdzie to jest
pomóż znaleźć to miejsce
to w którym zatęsknię i zasnę
a potem obudzę się
No cóż, Pani Retesko: smutki i sentymenty...
OdpowiedzUsuńAle co ja będę na babskie melancholie (i przyszłe polemiki - seksistowskie!) się na(d)stawiał!? A?
Czyta Pani i słucha: "a potem obudzę się"!
Drogi Panie J. - smutki i sentymenty, racja. :)
OdpowiedzUsuńAle "a potem obudzę się". :P