poniedziałek, 20 czerwca 2011
Głupcy
ze snów niewysłuchanych garncarz
ulepi pole wypełnione srebrem.
tam zostaniemy
Paweł Podlipniak
Tego wieczoru deszcz przyniósł ze sobą
woń ryb, jakby do brzegu dopłynął kuter
wypełniony połowem. Niemożliwe
stało się możliwe, setki kilometrów
przestały istnieć - Bałtyk tuż obok
otwierał już paszczę. Piasek chrzęścił
w zębach, a przypływ uderzał w okna
natarczywie żądając światła, światła!
Tego wieczoru, zanim jeszcze władzę
objęły sny niewysłuchane, drżał wiatr,
zgrzytały szczęki drzew wyświstując
ściśnięte słowa. Świst, zgrzyt, jęki.
Tylko świst zgrzyt i jęki. Po połowie
perlił się, srebrzył rano
szron na polu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dobry tekst, nie wiem czy to powtórzenie "świst zgrzyt jęki" mi nie brzmi lekko pretensjonalnie (nie wiem czy to ta fraza sama w sobie zgrzyta, czy też aby jej podwójna dawka). ale to jedyny "zgrzyt".
OdpowiedzUsuńTo musi tekst odleżeć, wrócę i przyjrzę się ponownie. :)
OdpowiedzUsuńTekst dobry, fakt. Obrazowy: nie tylko plastycznie, ale (rzekłbym) sensualnie.
OdpowiedzUsuńTrochę do pracy, np: "Bałtyk tuż obok // otwierał już paszczę" - niezamierzony rym wewnętrzny "tuż - już", niepotrzebny; "już" bym wyrzucił.
"zgrzytały szczęki drzew wyświstując ściśnięte" - nie wiem, czy celowa gra spółgłoskami szczelinowymi; samo słowo "wyświstując" źle brzmi, "świst zgrzyt" - jeszcze gorzej (to się nawet źle wymawia!) - a powtórzenie "świst zgrzyt (jęki)" - jeszcze gorzej.
I chyba nie sprawa w pretensjonalności, ale w muzyczności.
"zgrzytały szczęki drzew" ładne, futuryści byliby zachwyceni - ale nie z tego języka, coś go poprzednio w tekście stosowała; to nie ta poetyka. I zapewne zestawienie Twojej poetyki z "futuryzacją języka" (z lat 20tych - co to o niej powyżej) budzi kontrowersje. Zestawienie budzi, nie zaś użycie takich a nie innych sformułowań. Bo to odmienne stylistyki! Język mi się w tym wierszu sam ze sobą kłóci.
Bym się zastanowił (gdybym był autorem), jak z tym użyciem języka jest.
Podzielam Twoją odpowiedź powyżej: niech poleży i wróć za ileś.
Pozdrowiska :)
Gra szczelinowymi celowa. I próba zagrania innością języka też - widzę, że drażni. Niech tekst poleży, a ja Ci dziękuję za czytanie. :)
OdpowiedzUsuń