***
urodziłaś się soniu z jarzębinowych baldachów
północnych wiatrów niosących ostrą wilgoć
i późno kwitnących czereśniowych sadów
urodziłaś się z tego co przychodzi za wcześnie
i za późno w porę i nie w porę
***
urodziliśmy cię z przemian i pragnień
jesteś ziemią poprzecinaną rzekami krwi
pędzącymi po omacku bez końca
który nadchodzi
To tylko wiatr. :)
Witaj, miło Cię widzieć :)
OdpowiedzUsuńTaką czarownicę? Markuuu... :)))))))
OdpowiedzUsuń"i późno kwitnących czereśniowych sadów"
OdpowiedzUsuńbrakuje mi tu jeszcze tego zdjęcia
:)
2 pierwsze zdjęcia przypominają mi Serbinowo z "nocy i dni". Poważnie :)
OdpowiedzUsuńBogusiu, te zdjęcia z wczorajszego spaceru, do kwitnących czereśniowych sadów jeszcze daleko, o daleko. :)
OdpowiedzUsuńSzanowne Pomylone Gary,
to oczywiście polna, boczna droga, te normalne są wyasfaltowane. ;)
Pozdrawiam. :))
To mówisz, że jeszcze nie doszłaś ;)
OdpowiedzUsuńNo ale mam nadzieję, że dojdę... ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Teresko, ładnie Ci i ze słowami i fotkami, włosy odgarniam, bo jak tu się witać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, taki wiatr, że czarownica. :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności.