Umieszczona tu na życzenie pewnego Pana. Zdjęcie zrobione w czasie ubiegłych wakacji na zacnej ziemi warmińskiej, w drodze nad jezioro (cudna droga i jeszcze cudniejsze jezioro). Przypomniałam, że je mam, na szczęście, albowiem nie wiem czy jeszcze macierzankę kwitnącą zdybałabym gdziekolwiek o tej porze roku. Jeżeli chodzi o nawłoć, to owszem, owszem, widziałam ją w kilku miejscach i w stosownej chwili udam się na polowanie z aparatem. :)
a wiesz, ze te pędy, któreśmy przyniesły i zasadziły w łogrodzie, w tym roku rozrosły się, ze hoho?
OdpowiedzUsuńżech nasuszyła zielaaaa!