tam
powinienem był się zatrzymać, objąć cię w tych brzozach
i wypić sok
z naciętej rany twego wzruszenia
L.Żuliński,
Napisz mi, Droga
Tak
się świat poprzewracał, tak się czas poprzemieniał,
w
ludziach rodzą się znowu kamienie. Nieustannie
zdziwienia:
żyć, żywić się, życzyć – nie znaczy wiele;
te
kilka kroków – jeszcze mniej, a przecież nie da się
w
ciągu roku, dwóch, trzech zejść z tej liny, wylinieć,
wylinkę
zrzucić, zarzucać ciągle fałsz i zarzucać
prawdę.
Zmieścić się między białe-czarne i
znaczyć
więcej
niż myślnik, myśleć ściślej, bliżej
podchodzić.
Pozwolić się zatrzymać,
nawet
jeżeli jesień, nawet jeżeli zima
chytrze
się zbliża, podchodzi, podejdzie
nas
niespodziewanie, zaskoczy
i
wtedy wzruszyć się,
a
jeszcze lepiej – wyruszyć, wrócić
na
tę drogę, związać się, wygładzić
kamienie.
Żeby się czas
tak
poprzewracał, tak się świat
poprzemieniał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz