Ach, jakże długo milczę na reteskowie, ach jak długo, no ale! W ubiegłym tygodniu miałam premiery trzech spektakli! Mój Kluczyk mały grał "Krzywą bajkę", Klucz "Pożarcie królewny Bluetki", a dorosły Trylobit "Tylko nie Zenuś". Premiera teatru dorosłego przerosła wszelkie moje oczekiwania, omójbożeomójboże! Nie dość, że zabrakło miejsc siedzących i przygotowanych, i doniesionych, nie dość, że mnóstwo ludzi stało, nie dość, że owacje na koniec ogromne, pochwały, to - przede wszystkim - widownia ŚMIAŁA SIĘ TAM, GDZIE POWINNA! :))))))))) Ale pracy przed tym wszystkim - szał po prostu.
Dodatkowo weekend w Warszawie, zaliczeniowy, wcześniej jakieś sprawozdanie, jakiś konspekt, ale już po! Uff. Dodatkowo trafiło się mnóstwo czasu i wpadłam na TARGI KSIĄŻKI!!! Pomijam fakt, że znajomych "jak mrówków", ale książki, ach.... obłowiłam się nieco. Nieco, bo - tu jęczę - drogo, drogo, drogo! A wieczorem dodatkowa warszawska atrakcja, spotkanie poetyckie w Dekoterii z Olą Słowik. Gorący wieczór, uroczy ludzie, życie bywa piękne. ;)) A oto moje łowy, teraz nie będę pisać, bo będę czytać. ;)))
Jakiś mi wyszedł okrutnie emocyjny ten post... Może mam za dużo energii? :)
Jakiś mi wyszedł okrutnie emocyjny ten post... Może mam za dużo energii? :)
Trylobit :) Byłam. Widziałam. Się uśmiałam :D Chcę jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńAB
A całemu zespołowi serdecznie gratuluję :)
OdpowiedzUsuńAB
"Tylko nie Zenuś" w czwartek, a coś nowego w przyszłym roku. :)
OdpowiedzUsuń