sposób na jedzenie granatów
oto muśnięcie ciepłych palców Boga
nad torami – granicą dzieciństwa
a oto księżyc
tak kiczowaty że aż prawdziwy
zsunął się po śladach dotyku
żeby zostać świadkiem
jak uczymy się karmić
na prawe ręce
owocami granatu
szklistopurpurowe cierpkosłodkie szkiełka
najbardziej smakują rozgryzane z trzaskiem
po ułożeniu na dwóch językach
grawitacja
popołudnie zawieszone na połówce lata
półmartwe od rozgrzanego powietrza
szukamy swojego miejsca
pod płaskimi kwiatami dzikiej róży
wśród krwawników
o zapachu gorzkim
zapowiedzią przyszłości
na słodkiej koniczynie jak dzieci
uczymy się smakować nektar
słońce odgrywa drugoplanową rolę
z talentem łączy nas
grawitacją ciał
maki
zmieniłeś tapetę na pulpicie – to dlatego
że one są jak maki – tłumaczysz
i dotykasz sutków
więc jednak może stać się cud
już wiem o kim myślisz nieustannie już wiem
wprowadzamy się na stałe do łóżka
czułe miejsca przepastne materace
nieważne nad czym pracujesz
masz mnie obok
cokolwiek robię
wychodzę rozmawiam piszę
zawsze z twoim oddechem
za uchem na policzku
skóra nie da się oszukać
za każdym razem działa
jak dzwonek do drzwi
dotykam i słyszysz
wróciłam
To jakby się sparzyć
OdpowiedzUsuńTakim rytmem
Trzeba iść i nie da się zmienić
formy jak linni melodycznej
Ktoś Anonimowy tak ładnie napisał, szkoda, że bez podpisu. :)
Usuńskóra nie da się oszukać
OdpowiedzUsuńza każdym razem działa
jak dzwonek do drzwi
czekam na nowy tomik
Ciekawe, któż to czeka na ten mój tomik? :)
Usuńt.
ja ;)
Usuńten co lubi Twoje wiersze
I bądź mądry, domyśl się... :))
Usuńt.
ten co bardzo lubi Twoje wiersze :)
UsuńWciąż jeszcze znalazłoby się parę osób, które bardzo lubi moje wiersze. :))
Usuńale ja chyba tak najbardziej bardzo :)
UsuńMam różne typy na myśli, ciekawe czy trafiłam. ;)
Usuńczłowiek w czarnej masce!
Usuńczyli to ja pisąłam, bo ja przecież najbardziej lubię Twoje wiersze : ]
Osobą, która chyba od początku wielbi Sonię, to jestem raczej ja. Tyle razy, ile zamyśliłem się nad tymi słowami, tyle razy, ile wstyd się przyznać, z mojego oka popłynęła łza, tyleż samo razy mogę powiedzieć, że Sonię wielbię całym sercem!
UsuńCo zatem mógłbym powiedzieć o Poetce...? Ech....
Wusz, Ty byś się nie anonimizowała. ;)
UsuńTajemniczy Anonimowi opanowują reteskowo! Sonia czuje się wielbiona, rzeczona poetka również. :))
retes