Świat gdzieś wędruje. Ku zagładzie? Ku przemianie? Trudno powiedzieć, ale na pewno w głowach wielu ludzi dzieje się coś dziwnego. Ludzie pompują własne ego, nie widzą innych, media lansują antywartości totalne. Obojętniejemy na cudze nieszczęścia. Jak świat zareagował na zamachy we Francji? Jak świat zareagował na zamachy w Belgii? Jak reaguje świat na mordowanie chrześcijan w Syrii? Jak wyglądają reakcje przeciwników politycznych? Czy ludzie próbują wyjaśniać i rozumieć? Skądże: stek wyzwisk z jednej strony, stek wyzwisk z drugiej. Stosy wulgaryzmów, personalne ataki. Nie słyszymy innych, zasłuchani we własne perory.
Wybaczcie taki post po tygodniach milczenia. Taki czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz