Ludzie się przejmują nagrodami, piłką nożną, aferami rządowymi itd, itp, a ja dziś, w pierwszym dniu wakacji urządziłam sobie wakacyjny wyjazd. Nie, nie, nie był to żaden wypad na basen, na plażę, na zwiedzanie, pojechałam do siostry na "prawdziwą wieś". Na truskawki. Najpierw był obiad, kawa i ciasto z truskawkami, mniam, ale w końcu - po obejrzeniu gęsi, które chodzą za ludźmi jak pieski i boją się same iść za stodołę, po zachwycaniu się zawrotną ilością młodych królików, które się człowieka nie boją i można je na rękach głaskać i głaskać oraz po wymizianiu cielaków, które chętnie chwytają pyskiem bluzkę i ssą jak cycek (a'propos, czy wiecie, że krowy nie mają górnych zębów?) - w końcu pojechaliśmy na pole. I tam, kiedy wysiadłam z samochodu, nie mogłam przestać się śmiać, ponieważ ujrzałam takich oto panów:
Okazało się, że mają chronić tę zieleninę przed... żurawiami. Przylatują sobie bezczelnie, wyżerają ziemniaki, warzywa i truskawki... Trudno było uwierzyć, ale kiedy zaczęłyśmy zbierać truskawki, przyleciało sobie stadko i przycupnęło w oddali. Kiedy próbowałam je podejść i zrobić zdjęcie - odmaszerowały. Właśnie tak. Nie zerwały się do lotu, ale spacerkiem ruszyły ku pobliskim krzakom. Poszłam za nimi, ale jakby wyparowały.
Cóż więc mi pozostało? Zrobić parę zdjęć stworzeniom mocno przymocowanym do ziemi.
Zbiory okazały się satysfakcjonujące. :)))
nie najadałam się truskawek, taki niedojadek truskawkowy jestem
OdpowiedzUsuńa strachy piękne
Jak pieczołowicie ubrane. ;)
UsuńRetes nabrałem takiego apetytu na truskawki że aż strach:))
OdpowiedzUsuńDlaczego strach? Dlaczego strach? :) Smacznego i na zdrowie! ;)))
UsuńStróże świetni...prosto z łomżingu ;)))
OdpowiedzUsuńDopracowani i eleganccy. Łomżing wykorzystany ze względu na hałas. ;)))
Usuń