Wklejam zdjęcie, które mnie nieustannie porusza: nasz jasełkowy Józef, który gładzi główkę śpiącego Dzieciątka i wpatrzona w Dzieciątko nasza jasełkowa Matka Boska. Nie potrafię dziś wysławiać się długo i mądrze. Taka jestem rozklejona światem, który krzywdzi kogo popadnie, a jednocześnie krzywdzi sam siebie. Taka jestem bezradna w tym świecie. Niech ten cud Świętej Nocy sprawi, że nie będziemy bezradni, a świat wyrzecze się krzywd. Boże, który dotykasz serc ludzkich, przemień je, ucisz huragany, daj dobry sen i nie zabieraj nadziei. Tak sobie proszę po cichu dla Was, jeżeli tego potrzebujecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz