bądź pozdrowiona, jesieni, za coroczne
przypominanie
o przemijaniu i za złociste poranki, w
których pławię się
aż do zadziwiających południowych godzin.
za świat
prowadzący do dzieciństwa w kasztanach i
szelestach,
bądź pozdrowiona. w pierzynach mgieł nad
łąkami,
w szalejących pomarańczach i
czerwieniach lasów,
w stadach szpaków na jarzębinach, w
drżeniach
serc przewidujących odejścia, w
rozstaniach
i w powrotach – niech się święci twój
czas,
o jesieni, matko samotnych i matko
obdarowanych nadzieją. bądź
pozdrowiona za wieczory
coraz surowsze, za dni
opłakiwania, za noce
nieprzespane,
o jesieni. władczyni pamięci
i zapomnienia – ześlij spokojny sen
zanim odejdziesz
w czerń, szarość
i biel
Dziękuję za wiersz. Jesień jest moja ulubiona pora roku. Aby wzmocnić wrażenia i odczucia słucham jesiennej muzzyki i wyszukuje wierszy. I proszę jak na zamówienie.Dzięki.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. :)
Usuń