piątek, 17 października 2014

Na zachód i z powrotem - druga część Poznania

Czyli palmiarnia - byłam już kiedyś wcześniej, ale zawsze z jednakową przyjemnością uprawiam tam łazęgostwo.














2 komentarze:

  1. chociaż w przyrodzie namiastka innego świata :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie lubię, jak kwitną i owocują te roślinki, znaczy, że się zadomowiły. :)

      Usuń