Trzy pierwsze zdjęcia - wczorajsze, niebo z tymi drobiuteńkimi chmureczkami (zdrobnienia) obłędne. Kolejne fotografie - dzisiejsze. Te z jarzębinami - po wyjściu z pracy, jeszcze ze schodów. I wieczorne, ten sam zachód, a trzy różne zdjęcia. Wietrzysko (zgrubienie) wiało, pędziło na oślep, jakby uciekało gdzieś (porównanie), chmury miotały się po nieboskłonie przerażone tym pędem (ożywienie, uosobienie). Świat przebierał w kolorach preferując kontrasty (metafora). O, w ten sposób mamy szybkie powtórzenie środków stylistycznych. Pozdrawiam swoich uczniów... ;)
Przyjemne z pożytecznym, dzięki :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)