Strony

piątek, 10 października 2014

Dzień Nauczyciela



Staroświeckie, powojenne

moim Nauczycielom

Po wielu latach emerytury wciąż budzą się
przerażone, że się spóźniły, że nie zdążyły,
że kontrola, że dyrektor, że dzieci,

później opowiadają o tym koleżankom
na spotkaniach z okazji Dnia Nauczyciela,
gdzie oczy im się rozpływają na widok

białych bluzeczek i dawnych uczennic
prowadzących wnuki. Co roku kilka miejsc
zostaje niezajętych, jak w Wigilię,

a we wspomnieniach muszą wracać
te, które z tamtej strony patrzą
na swoje święto. Staroświeckie,

powojenne, w ondulacjach, kokach,
sznurkach bursztynów, przed wyjściem
w zwolnionym tempie i dokładnie

opatulają się w nieco starodawne
płaszcze. Ich drżące dłonie, dobre
jak za czasów mojego dzieciństwa,

co roku pierwszego września
dyskretnie podtrzymują
firanki w oknach.




1 komentarz: